-
Aktywność
wycieczka
rower trekkingowy -
Czas
05:11:23
-
Dystans
63.79 km
-
Średnia
12.3 km/h
-
Śr. ruchu
17.8 km/h
-
Śr. moc
26 w
płeć: mężczyzna
wiek: 61 lat
dołączył/a: 2011-07-22
aktywności: 668
Trasy | Dystans | Średni czas |
---|---|---|
2138 | 55.0km | 03:41:09 |
1810 | 60.0km | 03:59:47 |
1347 | 65.0km | 04:30:56 |
1093 | 70.0km | 04:48:05 |
813 | 75.0km | 05:20:31 |
Dystans | Czas | Tempo | Śr. prędkość |
---|---|---|---|
1km | 00:02:11 | 02:11 min/km | 27.4 km/h |
1.5km | 00:03:14 | 02:09 min/km | 27.8 km/h |
2km | 00:04:56 | 02:28 min/km | 24.2 km/h |
3km | 00:08:07 | 02:42 min/km | 22.1 km/h |
5km | 00:13:48 | 02:45 min/km | 21.7 km/h |
10km | 00:35:20 | 03:32 min/km | 16.9 km/h |
20km | 01:21:45 | 04:05 min/km | 14.6 km/h |
półmaraton | 01:27:24 | 04:08 min/km | 14.4 km/h |
maraton | 03:37:00 | 05:08 min/km | 11.6 km/h |
Był silny wiatr (na szczęście północno-zachodni). Droga do Siewierza w połowie przebiega lasem, w połowie asfaltem przez spokojne wioski. W Siewierzu ładny ryneczek. Dzięki nowej obwodnicy na rynku było bardzo spokojnie. Z rynku udałem się do ruin zamku (dzięki dobrze ulokowanym strzałkom łatwo tam trafić). Wejście do zamku zamknięte. Obok zamku duży parking przy którym przebiega ulica Krakowska, którą udałem się w dalszą drogę (zielone znaki). Trzeba uważać, bo zaraz po przekroczeniu rzeki Czarna Przemsza trzeba skręcić w prawo w ul. Młyńską (ja się pomyliłem i parę kilosków nakręciłem). Jadąc ul. Młyńską dojeżdżamy do parkingu przy Jedynce
(DK-1). Problemem jest przejście na drugą stronę. Co prawda jest mała przerwa w barierze ochronnej, ale ze względu na duży ruch - trzeba uważać (inna sprawa to czy można w tym miejscu przekraczać jezdnię legalnie). Po przejściu na drugą stronę 20m jedziemy w kierunku Katowic i skręcamy w prawo do zagajnika. Tam znajdujemy zielony szlak i jedziemy w kierunku Przeczyc (wzdłuż jeziora). Przejeżdżamy przez kładkę nad Czarną Przemszą (cały czas zielonym szlakiem) i dojeżdżamy do głównej drogi. Tutaj zielony szlak skręca w lewy, a my jedziemy prosto w kierunku Targoszyc i dalej do Zawady. Był silny wiatr (na nieszczęście północno-zachodni). Ze względu na budowę autostrady w Zawadzie pojechałem do Twardowic, gdzie skręciłem w kierunku Siemoni. I tak walcząc z wiatrem przez Siemonię, Sączów, Ossy i Niezdarę dotarłem do domu. Ufff.